limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPOD

  • DST 43.00km
  • Teren 10.00km
  • Czas 02:40
  • VAVG 16.12km/h
  • Sprzęt Merida Matts TFS 100D
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 19 marca 2012 | dodano: 19.03.2012

Rano standardzik do pracy - 16km. +5 ale odczuwalnie dużo mniej.
Po pracy umówiłem się z Marcinem na objazdy.
Z racji mojego weekendowego hasania tu i tam, tempo raczej spacerowe. Dodatkowo nie pomagał chłodny wiatr choć słoneczko robiło co mogło, by temperaturę podnieść.
Pojechaliśmy sobie spokojnie do Dąbrowy Górniczej, potem na Zieloną. Stamtąd terenem wzdłuż torów do Łagiszy. Dalej częściowo asfaltem, częściowo terenem do Gródkowa do restauracji "Pod Lwem". Stamtąd terenem do Grodźca. Asfaltem na Dorotkę. Wjazd na czubek i objazd dookoła. Zjechaliśmy do skrzyżowania i tam Marcin odbił na Będzin a ja na Gródków i do domu.
Po drodze było trochę rycia w błotku ale w sumie nic drastycznego.
W porównaniu do dnia wczorajszego to wręcz przerażająco zimno.


Kategoria Praca


komentarze
gozdi89
| 21:40 poniedziałek, 19 marca 2012 | linkuj Oj nie było tak tragicznie najgorzej jak się stawało albo rozpędzało się na łeb na szyje na zjazdach, aż świeczki w oczach stawały.
andi333
| 19:15 poniedziałek, 19 marca 2012 | linkuj Fakt wiaterek dzisiaj wymiatał :P
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!