limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPOZND

  • DST 37.00km
  • Czas 01:50
  • VAVG 20.18km/h
  • Sprzęt Kiedyś Giant
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 29 grudnia 2011 | dodano: 29.12.2011

Rano std 16km. Wiało dość mocno z południowego zachodu. Myślałem, że mi wiaterek pomoże w drodze ale nie bardzo mu to wyszło. Jeszcze jadąc na wschód to nie przeszkadzał ale przy zwrocie pyskiem na południe to się musiałem trochę naszarpać.
Po południu wiaterek zauważalnie zelżał. W planach było wzięcie zaopatrzenia w Kauflandzie w Będzinie więc tam też się udałem. Oczywiście nie najkrótszą drogą. Przez Dąbrowę Górniczą (Mydlice) do Będzina (przez Warpie).
Po załadowaniu sakw powrót też nienajkrótszą drogą przez Łagiszę i Sarnów.
Dziś kurs Srebrną Strzałą.

Legenda do tytułu wpisu (tego i innych) ;-)
D - punkt orientacyjny Dom
P - punkt orientacyjny Praca
O - objazdy (w sensie "mogłem jechać krótszą drogą ale po co?")
Z - zaopatrzenie (np. wkład do lodówki lub inne takie)
N - nocne tzn. grubo po zachodzie słońca; że teraz zima to dużo tego nocnego mykania


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!