DPD + Masa w Katowicach + Nowy Rumak
-
DST
58.00km
-
Czas
03:08
-
VAVG
18.51km/h
-
Sprzęt Kiedyś Giant
-
Aktywność Jazda na rowerze
Rano 16km Srebrną Strzałą do pracy. Standard.
Po pracy autobusami do Będzina po odbiór Nowego Rumaka. W końcu oczekiwanie się wypełniło. Stałem się właścicielem Merida Matts TFS 100D. Osprzęt taki jak w standardzie + kilka drobiazgów, które są mi potrzebne do jazdy nocą i z sakwami (bagażnik, lampki, błotniki, stopka, uchwyty na bidony, pompka). Oczywiście od razu test w terenie. Z Będzina pojechałem przez Sosnowiec na Masę Krytyczną do Katowic. W Sosnowcu dołączył do mnie (albo ja do niego - zależy od punktu widzenia) biker z Sosnowca (znajomy Ola; jakoś umknęło nam by się wymienić imionami). On na szosie więc mnie dał nieco do wiwatu sam wiele się nie wysilając. Dojechaliśmy na miejsce sporo przed czasem. Była tam tylko jedna osoba z Rudy Śląskiej. Na rozmowie i oczekiwaniu na innych płynął czas do 18:00. Zdążyliśmy do tego czasu nieźle wystygnąć. Masa była dziś bardzo skromna liczebnie. W szczycie doliczyłem się 12 osób (wliczając mnie). Trasa również nie była zbyt długa i głównie w okolicach centrum miasta się koncentrowała. Objazd zakończyliśmy około 18:45. Szybkie pożegnania i ludzie rozjechali się w swoje strony (pewnie większość chciała podkręcić sobie tempo i się rozgrzać; ja na pewno tak). Wróciłem przez Pętlę Słoneczną, Siemianowice, Przełajkę i Wojkowice.
Człowiek łatwo się do dobrego przyzwyczaja i na Nowym Rumaku pomykało mi się baaaardzo fajnie :-) Zdjęcia maszyny zrobię jak mi aparat odmarznie czyli pewnie jutro przy świetle dziennym. Dziś tylko jedno zrobione na szybko zanim obiektyw zaparował.
Koniec Masy. Zdjęcia zdecydowanie nie wszły. Mnie z zimna łapy latały. Światło nienajlepsze i wszystkim się spieszyło rozgrzać się.
Nowy Rumak.
komentarze