limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

Go West

  • DST 50.00km
  • Teren 15.00km
  • Czas 02:48
  • VAVG 17.86km/h
  • Sprzęt Kiedyś Giant
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 19 listopada 2011 | dodano: 19.11.2011

Start 13:00 z minutami. Główny zamiar to pomykać nieco po lasach. W tym celu uderzyłem w stronę okolic Świerklańca i Miasteczka Śląskiego. Trasa mniej więcej taka: Strzyżowice, Rogoźnik, Dobieszowice, Piekary Śląskie, Kozłowa Góra (wał na zbiorniku), fragment niebieskiego szlaku po północnej stronie drogi Tarnowskie Góry-Siewierz, zakosami do Ożarowic, Pyrzowice, Myszkowice, Nowa Wieś, Twardowice, Góra Siewierska, Strzyżowice, Psary. Po lasach pomykało się całkiem sympatycznie. Zarówno odcinki piaszczyste jak i lekko podmokłe przykryte grubą warstwą liści i praktycznie przejeżdżało się je tak samo. Po drodze napotkałem kilku innych zapadłych na cyklozę, kilku biegaczy, jednego co wykorzystywał konia (znaczy się jechał na nim). Powrót nieco po zachodzie słońca. Mam wrażenie, że dziś chłodniej niż wczoraj wieczorem. Neoprenki spisują się znakomicie.


Kategoria Inne


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!