limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPD

  • DST 38.00km
  • Czas 01:49
  • VAVG 20.92km/h
  • Sprzęt Kiedyś Giant
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 3 listopada 2011 | dodano: 03.11.2011

Rano std. 16.
Powrót przez Pogorię III i IV, potem do Preczowa, Sarnowa i do domu.
Przy molo na Pogorii III spotkałem Sławka, z którym miałem okazję we wrześniu robić weekendowy wypad do Wisły (i z Jackiem). Właściwie, to Sławek zauważył mnie bo ja to ślepawy jestem zwłaszcza jak się zaczyna ściemniać. Ale poznał mnie po kamizelce i mojej Srebrnej Strzale :-) Dłuższą chwilę porozmawialiśmy na tematy różne. Potem się pożegnaliśmy i Sławek pojechał w swoją stronę a ja w swoją, dokładnie przeciwną.


Kategoria Praca


komentarze
limit
| 10:49 piątek, 4 listopada 2011 | linkuj I tak go muszę zrobić jak ma robić jako awaryjny :-) Zagrzebanie przy kole to mnie drobne będzie kosztować. A zakup nowego i tak już na koniec miesiąca przewidziany. Wcześniej nie da rady. Muszę się pomęczyć jeszcze te 2-3 tygodnie.
Krzychu22
| 20:13 czwartek, 3 listopada 2011 | linkuj To zamiast tracić kasę na serwis to od razu nowy rower, a tego odstawić jako awaryjny.
limit
| 19:33 czwartek, 3 listopada 2011 | linkuj Chętnie bym się dalej pokręcił ale rowerek ma się nietęgo. Mam podejrzenia, że mi się znowu coś w piaście rozleciało ale póki jeździ to tego nie dotykam. W poniedziałek do serwisu podjadę.
t0mas82
| 18:51 czwartek, 3 listopada 2011 | linkuj 2x DPD bez dłuższej włóczęgi po robocie. Nie poznaje :)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!