limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DNPDNZD

Czwartek, 30 października 2025 | dodano: 30.10.2025

Słaby rozruch i na kołach jestem o 6:02.
Trochę niegroźnych chmurek na niebie. Suche jezdnie. Jakby lekkie parcie powietrza ze wschodu. Przy domu termometry zeznały +10 ale dalej w drodze chyba było znacznie chłodniej. Takie przynajmniej odczucie miałem.
Trasa zwykła przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza.
Na mecie z minutą obsuwy i lekko wychłodzony.

Na powrocie silny wiatr mniej więcej z zachodu. Czasem chmury, czasem słońce. Chwilami zacinające kropelki. Ogólnie warunki takie, że nie miałem ochoty gnać. Do tego dość pełny plecak.
Trasa powrotna przez Mortimer, Aleję Róż, Park Hallera i Ksawerę. Na przejeździe na Ksawerze dość długie stanie.
Na finiszu do domu postoje przy paczkomatach. W domu dłuższa przerwa na ogrzanie się i już całkiem po ciemku zwykłe zagięcie do wsiowej Stokrotki po zaopatrzenie. Powrót bez gięcia.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!