limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPD

Wtorek, 15 lipca 2025 | dodano: 15.07.2025

Obsunięty na 6:09 start.
Do kompletu kapanie na starcie i potem po drodze jeszcze kilka razy też. Na szczęście drobne kropelki, niezbyt gęste. Delikatne ruchy powietrza. Zachmurzone niebo. Ale przynajmniej +18 na starcie.
Trasa przez Ksawerę i Mydlice w nadziei nadrobienia późnego startu. Nie udało się na mecie ze stratą 2 min. i tylko niegroźnie okapany.

Ze względu na prognozę i fakt, że tuż przed startem powrotnym padało, trasa krótka przez Mydlice i Ksawerę.
Miejscami powietrze było jak w saunie. Wcale bym się nie zdziwił, gdyby prognozowane burze lub deszcze się pojawiły.
Tempo nieambitne. Na finiszu piekarnia.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!