limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPD

Piątek, 27 czerwca 2025 | dodano: 27.06.2025

Udaje się dziś wystartować z rezerwą - 5:56.
Miłe zaskoczenie po inspekcji termometrów: +21 i +19. Poza tym pochmurno. Lekkie ruchy powietrza z zachodu. Schnące jezdnie.
Trasa zwykła przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza.
Na mecie z zapasem 3 min.

Na powrocie wietrznie, trochę chmur, trochę słońca. Przyjemnie.
Trasa przez Mec, Środulę, przejazd obok Fakopu, ścieżka małobądzka, ścieżka wzdłuż Czarnej Przemszy do Nerki. Chciałem przez Grodziec wrócić ale most dalej rozgrzebany więc przez las grodziecki do świateł w Gródkowie. Małe zagięcie między magazynami w stronę szkoły i potem grzecznie prosto do domu.
Tempo spacerowe żeby się nie szarpać z podmuchami. Zresztą Mamu to nie wyścigówka. To rowerek do statecznego podróżowania. Zwłaszcza przy obecnej konfiguracji napędu.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!