limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

Z ogniska i po pieczywko

Niedziela, 15 czerwca 2025 | dodano: 15.06.2025

Nocką zjazd do domu. Chłodnawo ale w sumie przyjemnie.

Przed południem kółeczko do wsiowej piekarni po pieczywko.
Tam terenem. Powrót przez magazyny, dookoła lasu gródkowskiego, skrótem za tartakiem w stronę Wojkowic i dalej terenem do Strzyżowic. Zjazd spod Żabki prosto do domu.
Tempo również spacerowe. Przyjemne lato.


Kategoria Inne


komentarze
Roadrunner1984
| 23:55 niedziela, 15 czerwca 2025 | linkuj Ognicho to super sprawa 😁😁😁
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!