limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DNPD

Wtorek, 4 lutego 2025 | dodano: 04.02.2025

Wytaczam się o 5:47.
Obydwa termometry zeznał -2. Przy gruncie pewnie jeszcze niżej. Bez podmuchów. Czyste jezdnie.
Trasa zwykła przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż (z buta żeby rozgrzać stopy), Mortimer i centrum Zagórza.
Na mecie z zapasem 12 min.
Nawet dobrze się jechało. 3 warstwa na klatę spełniła swoje zadanie.

Powrót przez Mortimer i Reden w stronę przejazdu pod torami w drodze na Zieloną. Ładnie wykończony i da się znowu tędy wygodnie jeździć. Reszta przez park na mostek na Czarnej Przemszy i dalej przez las do Preczowa skąd bez kluczenia do Sarnowa i wsiowej piekarni. Finisz grzecznie i bez zaginania.
Termicznie na plusie ale nieznacznie. Za to sporo słoneczka i bez podmuchów.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!