DNPND
-
DST
34.00km
-
Czas
02:30
-
VAVG
13.60km/h
-
Sprzęt Bottecchia Senales Fat Bike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Zbieram się w miarę sprawnie i na kołach jestem o 5:45.
+4 na termometrze. Jakby lekkie podmuchy z północnego wschodu. Jest też przez kilka odcinków minimalny opad mżawkowy. Jezdnie niesuche i miejscami szczątki piątkowego śniegu.
Trasa zwykła przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza. Słabo się jechało. Straszliwe męczyło mnie spanie.
Na mecie z zapasem 5 min. i lekko wychłodzonymi końcówkami dolnymi.
Na powrocie wszystko mokre, pochmurno, z nieba leci drobny deszczyk, przez moment nawet ze śniegiem. Dmucha mniej więcej z północy. Warunki zdecydowanie zniechęcające do zaginania.
Trasa przez Mydlice i Ksawerę. Ponieważ ogonek do przejazdu kolejowego zaczynał się dość daleko więc zamiast stać i marznąć zaginam w stronę Zamku i od tej strony dotaczam się do targu i dalej do fabryki domów. Od świateł w Gródkowie grzecznie po własnych śladach.
Na finiszu wjazd do piekarni.
Tempo spacerowe żeby się nie uflejać za mocno.
Kategoria Praca