limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPD

Piątek, 11 października 2024 | dodano: 11.10.2024

Dziś mi się zaspało i na kołach jestem dopiero o 6:15. Obsuwa na mecie pewna. Pytanie tylko na ile?
Poza tym +12. Mokre jezdnie po nocnych opadach.
Trasa zwykła przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza.
Ostatecznie obsuwa na 7 min.

Trochę dłuższa nasiadówa w pracy.
Powrót przez Mortimer, Reden, Łęknice, przejazd między Pogoriami, Preczów i Sarnów. Na wiosce bez gięcia.
Tempo niespieszne bom dziś wypompowany był konkretnie. Do tego ochłodziło.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!