DPD
-
DST
37.00km
-
Czas
01:49
-
VAVG
20.37km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Miało być wcześniej ale się nie udało - serwowanie kalorii drapieżnikowi powracającemu z nocnych harców. Na kołach jestem o 6:04.
Trasa przez Sarnów, Preczów, Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza.
Warunki całkiem przyjemne. +17. Zauważalny wiatr ale jakoś nie zakontowałem z jakiego kierunku. Sporo chmur na niebie. Na starcie nawet pojedyncze kropelki.
Na mecie z zapasem 2 min. Dobrze się jechało.
Na powrocie pochmurno, wietrznie i lecą z nieba kropelki. Czasem udało mi się spod nich uciec ale mnie doganiały. Nie przeszły w deszcz jednak zniechęcały do objazdów i motywowały do trzymania tempa. Termicznie mniej więcej jak rano.
Trasa powrotna przez Mydlice, Ksawerę i ścieżkę przy "913". Po drodze zgarniam przesyłkę i jeszcze zaginam przez Strzyżowice na pocztę. Powrót prosto do domu. Miały być jeszcze zakupy ale odechciało mi się jeżdżenia.
Kategoria Praca