limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPD

Czwartek, 4 lipca 2024 | dodano: 04.07.2024

Poranny budzik był dziś niemałym szokiem. Potem mocno nie kleił się rozruch i ostatecznie na kołach jestem dopiero o 6:15.
Rześko. Termometr zeznał +16. Sporo słoneczka. Ślady wilgoci po wczorajszych opadach. Raczej bez podmuchów.
Trasa przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza. Wrażenie, jakby jechało się opornie ale czas wyszedł przeciętny. Na mecie z obsuwą na 6 min.

Na powrocie na tyle ciepło, że walczę w krótkim wdzianku. Komfortowo nie było ale dało radę. Poza tym raczej pochmurno i wietrznie. Powietrze z zachodu nie za ciepłe.
Powrót przez Mortimer, Reden, Zieloną, do Preczowa przez mostek na Czarnej Przemszy i Sarnów. Na wiosce zagięcie do piekarni.
Tempo niespieszne. Na finiszu pokazało +19. Zupełnie nie jak temperatura w lato.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!