DPD
-
DST
33.00km
-
Czas
01:46
-
VAVG
18.68km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Zbieram się dość sprawnie i na kołach jestem o 5:58.
Mokro. Pochmurno choć czasem słoneczko na chwilę się przebija. +18. Nieznaczny ruch powietrza. Mokre jezdnie po nocnych opadach. W sumie nawet przyjemnie.
Trasa przez Łagiszę, Zieloną, Park Hallera, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza.
W centrum Dąbrowy Górniczej zaliczam glebę na przejeździe dla rowerów. Na jednym pasie się samochód zatrzymał, na drugim widziałem, że nie zamierza i lekko przyhamowałem. Warstewka wody między oponą na farbą na przejeździe całkiem wyłączyła przyczepność i rypsnąłem na prawy bok. Na szczęście prędkość niewielka i skończyło się tylko na urażonej dumie i lekkim obtarciu kolana. Dobrze sobie czasem przypomnieć, że farby na przejściach po deszczu stają się śliskie. Reszta trasy do celu już mniej dziarsko ale też i nie musiałem się spieszyć.
Na mecie z zapasem 8 min.
Powrót maksymalnie krótki bo w kropli. Nie jakaś mocna, ale regularna. Przez Mydlice na Ksawerę itd. Stopniowo opad słabł prawie do ustania.
W przeciwdeszczach było całkiem ciepło, dlatego też nie cisnąłem, żeby się nie zagotować.
Kategoria Praca