limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

PD

Środa, 9 sierpnia 2023 | dodano: 09.08.2023

Do pracy zbiorkomem. Powrót Mamutem.
Warunki takie, że ostatecznie nieco mnie namoczyło, nie do gołej skóry, ale znacznie. Na zasadzie gotowania żaby.
Trasa bez większego zaginania. Przez Mortimer i Reden w stronę Zielonej. Tu małe ucho. Odbijam na bieżnię P3 i przejeżdżam wzdłuż plaży przy molo. Pusto. Jedynie ratownicy na leżakach pełnią służbę. Wracam ścieżką na Zieloną i dalej zwykły przelot do Preczowa i Sarnowa. Na wiosce odbicie do piekarni, skąd prosto do domu.
Kropla narastająca mniej więcej pół drogi. Na szczęście nie wiało zbytnio i temperatura była znośna.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!