DPD
-
DST
36.00km
-
Czas
01:59
-
VAVG
18.15km/h
-
Sprzęt Bottecchia Senales Fat Bike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Licząc się z tym, że może prognoza ICM-u się sprawdzić, nie zamulałem rozruchu, żeby mieć w razie czego więcej czasu na dojazd.
Prognoza się sprawdziła. Zaczęło padać coś koło 5:00. Znaczy się dojazd w kropli. Poza tym lekkie podmuchy. Oba termometry zeznały +19. Wdziewam przeciwdeszcze i wytaczam się o 6:01.
Trasa zwykła przez Ksawerę i Mydlice. Na chwilę tylko kapanie osłabło prawie do zerowego jak się przemieszczałem z Ksawery na Mydlice. Poza tym równomierny deszczyk.
Na mecie z zapasem 2 min.
Powrót już na sucho ale pod pochmurnym niebem. Termicznie tak sobie, dało radę we wdzianku na krótko. Trochę wiało.
Trasa bez finezji. Mortimer, Reden, Zielona, Preczów i Sarnów. Po drodze mały serwis. Ciągle czułem w nogach, że coś w napędzie nie gra. Za Zieloną zatrzymuję się na małą inspekcję, która kończy się wykuciem kolejnego uszkodzonego ogniwa w łańcuchu i zastąpieniem spinką.
Tempo takie sobie. Na finiszu były jakieś pojedyncze kropelki.
Kategoria Praca