limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPDZD

Piątek, 14 lipca 2023 | dodano: 14.07.2023

Przy piątku trochę mi się nie chciało wstawać i w efekcie na kołach jestem dopiero o 6:14.
Rześkie +18. Czuć sporo wilgoci w powietrzu ale jezdnie suche. Jakby lekki ruch powietrza. Przyjemnie.
Trasa zwykła przez Ksawerę (chwila stania na przejeździe) i Mydlice.
Na mecie równo o 7:00.

Powrót bez naciągania. Są inne rzeczy do zrobienia i nie ma czasu na objazdy. Przez Mortimer, Reden, Zieloną, Preczów i Sarnów prosto do domu. Chwila przerwy na przepak i zwykłe kółeczko do wsiowego Lewiatana po zaopatrzenie.
Warunki takie, że się nie chce.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!