limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPOD

  • DST 55.00km
  • Teren 1.00km
  • Czas 02:43
  • VAVG 20.25km/h
  • Sprzęt Merida Matts TFS 100D
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 29 czerwca 2023 | dodano: 29.06.2023

Zbieram się w miarę sprawnie i na kołach jestem o 6:05.
Termometr przy drzwiach zeznał +17. Odczuwalnie nawet przyjemnie. Pochmurno. Schnące jezdnie. Czuć wilgoć w powietrzu. Raczej bez podmuchów.
Trasa zwykła przez Ksawerę (tylko chwilka stania na przepuszczenie IC) i Mydlice. W centrum Zagórza mam na tyle dobry czas, że jeszcze robię małe zagięcie przez Kosynierów.
Na mecie z zapasem 4 min. Całkiem przyjemnie się kręciło.

Powrót z objazdami interesownymi.
Najpierw przez ścieżki Blachnickiego, Kombajnistów, Narutowicza i 1-go Maja do centrum Sosnowca. Tu się dowiaduję, że może uda się jeszcze jedną rzecz załatwić ale muszę się pofatygować na granicę Mysłowic i Katowic. Tak połowiczny sukces. Wracam za kreską przez Borki na Stawiki i potem zwykła trasa czerwonym szlakiem na Milowice, Czeladź i Wojkowice. Tym razem jeszcze sobie dokładam i przez Skrzynówek kręcę do Strzyżowic i wykańczam powrót przez Belną.
Ładna temperatura, słoneczko, cieplutko. Przepięknie się cisnęło na młynkach.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!