DPDZD
-
DST
39.00km
-
Czas
02:03
-
VAVG
19.02km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Przy piątku nieco bardziej rozlazły rozruch i na kołach jestem o 6:09.
Rześko, tak na lekkie wdzianko długie. Poza tym słonecznie. Nie rejestruję podmuchów.
Trasa zwykła przez Ksawerę i Mydlice. Sprawnie, umiarkowanie spiesznie.
Na mecie z zapasem 7 min. Fajnie, że w końcu mogę sobie spokojnie na chomiku popierniczać.
Na powrocie jadę w krótki wdzianku, co okazuje się takim sobie pomysłem. Wieje mniej więcej z północnego zachodu zdecydowanie nieciepłym powietrzem. Do tego są też chmurki. No słabo.
Trasa przez Mortimer, Reden i Zieloną. Tym razem zamiast ścieżki do Preczowa lecę od razu przez mostek na Czarnej Przemszy i wypadam przy remizie w Preczowie. Standard przez Sarnów, a na wiosce wjazd przez Park Żurawiniec do wsiowej piekarnie. Finisz prosto do domu.
Tu chwila przerwy żeby wypić coś ciepłego, wdziewam kurtkę i robię zwykle zagięcie zaopatrzeniowe do wsiowego Lewiatana.
No słaba się robi pogoda. Niby na plusie ale na dworze się nie chce siedzieć.
Kategoria Praca