limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPDZD

Piątek, 19 maja 2023 | dodano: 19.05.2023

Zbieram się przy piątku nieco bardziej niemrawo. Na kołach jestem o 6:15.
Jezdnie prawie suche. Temperatura około +10. Lekkie parcie powietrza mniej więcej ze wschodu. Pochmurno.
Trasa zwykła przez Ksawerę i Mydlice. Dziś bez stania na przejeździe. Na mecie równo o 7:00.

Powrót niespiesznym tempem pod pochmurnym niebem, w takiej sobie, minimalnie tylko wyższej, temperaturze i przy lekkim parciu powietrza.
Trasa niewydumana przez Mortimer, Reden, Zieloną (gdzie robię kilka zawijasów żeby powdychać powietrze pachnące niedźwiedzim czosnkiem), Preczów (most już na konkretnym etapie rozbiórki) i Sarnów. W domu dłuższa chwila przerwy i potem zwykłe zagięcie do wsiowego Lewiatana po zaopatrzenie.
Niezbyt wielu rowerzystów przy tych warunkach.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!