limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPD

Poniedziałek, 24 kwietnia 2023 | dodano: 24.04.2023

Nawet niezły start - 6:02.
Przy panujących warunkach aż się prosiło o lekkie wygięcie. Kręcę początek jak zwykle przez Ksawerę ale potem zamiast ruszyć na Mydlice, robię zwrot ku dworcowi kolejowemu w Dąbrowie Górniczej. Stamtąd przez Reden i Mortimer do centrum Zagórza.
Termicznie rześko na tyle, że jadę we wdzianku długim ale z lekkimi warstwami. Poza tym słonecznie, raczej bez większych podmuchów.
Na mecie minuta po czasie.

W powrót startuję bez kurtki ale po niecałym kilometrze zmieniam zdanie. Pochmurno wietrznie. Może odrobinę cieplej niż rano, ale bez szału.
Trasa miejscami po własnych śladach. Na początek przez centrum Zagórza w stronę Mydlic i Ksawery. Przy Czarnej Przemszy wbijam na wały i przed targiem zwrot w stronę Namiarkowego. Dalej las grodziecki i od świateł ścieżką do Dino, gdzie jeszcze małe odbicie w stronę Lewiatana i dopiero stamtąd do domu. Kluczenie po to, żeby jechać spokojnie.
Tempo niespieszne. Bez ekscesów.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!