limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DNPD

Środa, 29 marca 2023 | dodano: 29.03.2023

Szok termiczny na rozruchu. Termometr zeznał -11. Myślałem, że żartuje, ale organoleptyczne badanie sytuacji wykazało, że musi być coś koło tego.
Na szczęście nie wiało. Jezdnie tylko miejscami śliskie ale i tak gdzie się dało parłem chodnikami i ścieżkami. Wschodzące słońce spotyka mnie na przejeździe kolejowym na Ksawerze.
Start o 6:06. Trochę czasu tracę na ustawieniu nowego lusterka. W końcu się poddałem, złożyłem je i pojechałem bez jego wsparcia. Pobawię się na powrocie, kiedy to nie będzie mnie już czas cisnął.
Trasa zwykła przez Ksawerę i Mydlice. Udało się bez uślizgów i gleb.
Na mecie z obsuwą na 9 min. i zmarzniętymi końcówkami dolnymi.

Powrót w o wiele przyjemniejszych warunkach. Słoneczko, suche jezdnie. Niestety przy tym dość zauważalny, chłodny wiatr mniej więcej z zachodu.
Trasa przez Mortimer, Reden, Zieloną, Preczów i Sarnów. Bez zagięć. Niespiesznie.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!