DNPOD
-
DST
45.00km
-
Czas
02:27
-
VAVG
18.37km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Koniec długiego weekendu. Plus taki, że poniedziałek wypada mi we wtorek :-)
Zbieram się dość sprawnie i na kołach jestem o 5:45.
Na dworze lekki mrozik. Termometr zeznał -5 i da się to odczuć. Na szczęście nie wieje. Jezdnie suche. Dość szybko robi się jasno. Właściwie już na starcie widać na wschodzie jaśniejsze niebo.
Kręcę przez Sarnów, Preczów, Zieloną, Reden i Mortimer. Sprawnie i bez ekscesów. Właściwie na trasie pustki, cisza i spokój.
Na mecie 12 min. zapasu i nieco zmarznięte końcówki.
Na powrocie ładne słoneczko, dalej lekki mrozik i raczej bez podmuchów. Zdecydowałem się nieco zagiąć powrót.
Kręcę przez ścieżkę Blachnickiego i dookoła górki środulskiej w stronę Plejazdy. Stamtąd na Pogoń pod Klub Kiepury i dalej do Czeladzi. Tu standard w kierunku Wojkowic i małe naciąganie przez Skrzynówek do Strzyżowic z wykończeniem przez Belną.
Tempo niespecjalnie ambitne. Kręciłem mięciutko żeby nie przeciążać wychłodzonych nóg.
Finisz ze zmarzniętymi końcówkami dolnymi. Gdyby nie to, to może bym jeszcze pokręcił.
Kategoria Praca