limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DNPD

Wtorek, 21 lutego 2023 | dodano: 21.02.2023

Rozruch szedł dobrze ale start już był taki sobie - 6:05.
Wieje konkretnie. Do tego leci kropla. Niezbyt dużego kalibru, ale jak mi przychodzi zrobić zwrot pod wiatr, to nie jest sympatycznie. Termometr zeznał +8 i faktycznie nie jest zimno.
Trasa zwykła przez Ksawerę i Mydlice. Tempo nieambitne żeby się nie zagotować pod przeciwdeszczami. Bez ekscesów. Na mecie zapas 1 min.

W ciągu dnia pogodowa karuzela. Na wylocie wietrznie, słoneczko przebijające między chmurami i mokre jezdnie. Sporo drogi pod wiatr.
Trasa przez Mortimer, Reden, Zieloną, Preczów i Sarnów (światła działały). Na wiosce zagięcie do piekarni i prosto do domu.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!