limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DNPDOD

Piątek, 17 lutego 2023 | dodano: 17.02.2023

Omalże dobry rozruch. Wytaczam się o 6:07.
Warunki nieco lepsze niż wczoraj. Termometr zeznał +2 ale trawy oszronione i samochody na ulicy do skrobania. Minimalne parcie powietrza chyba z południa. Suche jezdnie.
Trasa zwykła przez Ksawerę i Mydlice. W miarę sprawnie i bez problemów. Ostatnie 1-2km w startujących kropelkach. Na mecie 4 min. zapasu.

Na powrocie pochmurno, wietrznie, na plusie i mokre jezdnie. Wiało mniej więcej z zachodu. Pół drogi niegroźne kropelki ale nieprzyjemne jak zacinały prosto w gębę.
Trasa powrotna bez specjalnego naciągania: Mortimer, Reden, Zielona, Preczów i Sarnów. Światła w Sarnowie dalej nieczynne. Tym razem nie było Policjanta sterującego ruchem. Trzeba było się przemknąć na wyczucie.
W domu znajduję awizo w skrzynce więc zostawiam plecak i kręcę zwykłe zagięcie na pocztę. Okazuje się, że nie mam czego odebrać bo listonoszka z trasy jeszcze nie wróciła. Wracam z pustymi rękami.
Może mi się będzie chciało później powtórzyć próbę podjęcia poleconego.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!