limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

Z

Sobota, 17 grudnia 2022 | dodano: 17.12.2022

Miało być do wsiowej piekarni ale teren był tak zakopany w śniegu, że zamiast tego kręcę Kasztanową do Szkolnej i przy remizie odbijam do Gródkowa. Stamtąd za torami do Wojkowic. Z Wojkowic prosto do piekarni i do domu.
W domu łopatowanie. Napadało nieco mniej niż ostatnio, ale dość żeby było co odrzucać.
Poza tym temperatura koło zera. Raczej niewielki ruch powietrza i ciągle lecące drobne płatki.
Nie spotkałem ani jednego rowerzysty. Śladów też nie.


Kategoria Inne


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!