limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPD

Piątek, 8 lipca 2022 | dodano: 08.07.2022

Umiarkowanie sprawny start - 6:11.
Pochmurno ale jezdnie suche. Nieznaczny ruch powietrza. Odrobinę cieplej niż wczoraj, daleko jednak do upałów.
Trasa zwykła przez Ksawerę i Mydlice. Sprawnie i bez ekscesów. Na mecie 3 min. zapasu.


Powrót zacząłem w kropelkach zanikających i przy słoneczku. W ciągu dnia też padało i zdecydowałem że lepiej nie ryzykować objazdów i dostania się ponownie pod kropelki.
Przez Mec i Środulę kręcę w stronę Starego Będzina. Na ścieżce małobądzkiej dopada mnie ulewa. Wdziewam płaszczopelerynę i kręcę dalej w stronę targu i dalej po własnych śladach. Deszcz ustaje mniej więcej w momencie jak przekraczam światła na "86". Pojawia się słoneczko.
Tempo niespecjalnie ambitne.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!