limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPDZ

Poniedziałek, 27 czerwca 2022 | dodano: 27.06.2022

Dobre się skończyło. Powrót do rutyny.
W miarę dobry rozruch i start o 6:05. Warunki całkiem przyjemne choć w moim stanie poprzeziębieniowym to kilka stopni na plusie więcej powitałbym z zadowoleniem. Generalnie zanosi się na to, że będzie wkrótce lampa.
Trasa zwykła przez Ksawerę i Mydlice. Zupełnie niespiesznie. Na mecie 2 min. zapasu.

Powrót w bardzo przyjemnym ciepełku. Tak ze +30 z hakiem. Dobrze się jechało. Tempo niezobowiązujące.
Trasa niewydumana przez Mortimer, Reden, Zieloną, Preczów i Sarnów. W domu zmiana plecaka na sakwy i kurs zaopatrzeniowy do wsiowej Stokrotki.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!