DPD
-
DST
38.00km
-
Czas
01:48
-
VAVG
21.11km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
No i zjeżdża pogoda. Rano przez chwilę słońce, chwilę, jaką zajęło mu przejście między horyzontem a warstwą chmur. Potem zrobiło się szaro i ponuro. Optymista zeznał +15. Faktycznie jest przyjemniej niż wczoraj. Powietrze w minimalnym ruchu.
Start o 6:12.
Trasa zwykła przez Ksawerę i Mydlice. Tempo takie sobie. Ledwo udaje mi się dociągnąć na metę o czasie.
W ciągu dnia nieco pokapało ale do czasu startu niemal wyschło. Było też nawet całkiem ciepło. A i wiaterek nie uprzykrzał. Jedynie słońca mało. Właściwie cały czas za chmurami.
Powrót minimalnie naciągnięty. Przez Mortimer i Reden w stronę Łęknic. Na bieżniach P3 i P4 raczej luźno. Potem Preczów i Sarnów. Na wiosce odbicie do wsiowej piekarni i potem już grzecznie prosto do domu.
Przyjemny, spokojny powrót w tempie przyjemnym.
Kategoria Praca