limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPDZD

Piątek, 13 maja 2022 | dodano: 13.05.2022

Oj! Dobrze się dziś spałooo!!! Przez to rozruch obsunięty i wytaczam się bardzo późno - 6:20.
Z konieczności trasa przez Ksawerę i Mydlice. Udaje się przelecieć sprawnie i bez ekscesów, ale i tak na mecie obsuwa na 2 min.
Warunki całkiem przyjazne. Odczuwalnie chłodniej niż wczoraj. Optymista zeznał +14. Nie wieje, słonecznie choć są też i chmurki.

Powrót bez naginania przez Mec i Środulę do Będzina. Przez miasto ścieżkami przy Kościuszki i 11-go Listopada. Od targu po własnych śladach. Niespecjalnie spiesznie ale też i bez ociągania.
Warunki przyjemne. Trochę podmuchów. Nieco słońca, które czasem chowało się za chmurami.

Po dłuższej przerwie jeszcze lekko naciągnięte (przy remizie) kółeczko do wsiowego Lewiatana po zaopatrzenie.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!