limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPD

Wtorek, 10 maja 2022 | dodano: 10.05.2022

Szło dobrze, ale ostatecznie wyjazd słaby - 6:14.
Dziś rześko o poranku. Optymista zeznał +10 ale raczej tyle nie było. Trochę też podwiewało. Poza tym słonecznie.
Trasa przez Będzin w wersji małobądzkiej. W miarę sprawnie, choć niezbyt szybko. Coś krzywo spałem i w kilku miejscach dawały o sobie znać ponaciągane mięśnie, przez co nie miałem ochoty się spinać.
Na mecie z obsuwą na 3 min.


Powrót w ładnym słoneczku ale jeszcze nieciepłych podmuchach. Ogólnie przyjemnie.
Trasa powrotna przez Mydlice i Ksawerę z wjazdem do piekarni przy finiszu. Niezbyt spiesznie ale za to bez ekscesów.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!