limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DNPD

Poniedziałek, 4 kwietnia 2022 | dodano: 04.04.2022

Jak ja zazdroszczę kotu, z którym mieszkam... Też bym chciał tak nic nie musieć. Zwłaszcza w poniedziałek rano.
Zbieram się tak sobie sprawnie i wytaczam o 6:15.
Pesymista -2. Optymista +1. Odczuwalnie koło zera. Pochmurno. Lekkie parcie powietrza z południowego wschodu. Jezdnie suche.
Trasa zwykła przez Będzin. Wariant Małobądzki. Niezbyt spiesznie. Bez ekscesów.
Na mecie obsuwa na 5 min. Ostatnie 4 km w zacinającym śniegu. Może jednak dojazd na Błękitnym nie okaże się błędem. W końcu w prognozie stało, że będzie lekki plus na termometrze.

Powrót w odrobinę przyjemniejszych warunkach, ale wciąż jeszcze dalekich od ideału. Suche jezdnie, zimny wiatr mniej więcej nie wiem z którego kierunku, ale czasem niepomagający. Bywały momenty ze słoneczkiem.
Trasa przez Mortimer, Park Hallera, Fabrykę Pełną Życia, Zieloną, Preczów i Sarnów. Bez ekstra zagięć.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!