limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DNPD

Poniedziałek, 28 marca 2022 | dodano: 28.03.2022

Powrót do rutyny. Przeciętny rozruch i start o 6 :14.
Optymista +2. Odczuwalnie gdzieś tyle było. Bez wiatru. Słońce w drodze.
Trasa zwykła przez Będzin w wersji małobądzkiej. Sprawnie, bez ekscesów.
Na mecie równo o 7:00.

Na powrocie przydały się krótkie gacie i koszulka. Temperatura całkiem przyjemna. Sporo słoneczka i trochę wiatru mniej więcej z zachodu.
Trasa minimalnie naciągana: Mortimer, Reden, Łęknice, przejazd między Pogoriami, Preczów i Sarnów. Na wiosce wygięcie od remizy do DINO i Lewiatana.
Tempo niespecjalnie spieszne. Całkiem sporo rowerzystów i to nie tylko w okolicach pojezierza.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!