limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPD

Poniedziałek, 7 marca 2022 | dodano: 07.03.2022

Zbieram się dziś w miarę sprawnie i na kołach jestem o 6:04. Jeszcze przed wschodem, ale już jest dość jasno.
Pesymista zeznał -1. Optymista +1. Przy gruncie zdecydowany minus bo ziemia ścięta. Bez wiatru. Pochmurno. Od połowy drogi wolno opadające płatki śniegu.
Trasa bez kombinowania, przez Będzin w wersji małobądzkiej. Na mecie z zapasem 2 min. i zmarzniętymi stopami.

Na powrocie śnieg, wiatr, chmury, słońce. Czasem nawet wszystko na raz. Niezachęcające warunki zarówno do objazdów jak i do naginania.
Trasa prze Mortimer, Reden, Łęknice, przejazd między Pogoriami, Preczów i Sarnów. Na wiosce odchyłka do piekarni i potem od remizy do DINO.
Na Pogoriach pustawo.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!