limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DNPD

Wtorek, 1 lutego 2022 | dodano: 01.02.2022

Rozruch dobry ale start dopiero o 6:00. Nie spieszyłem się z wyjazdem bo optycznie warunki wyglądały na dobre. Pesymista zeznał +0,5 stopnia. Jezdnie suche. Lekki ruch powietrza z zachodu. Nawet przyjemnie.
Trasa zwykła przez Będzin w wersji małobądzkiej. Zupełnie bez sensacji. Jechało mi się na tyle dobrze, że na mecie 4 min. zapasu.

Gdyby prognoza pogody się nie sprawdziła, to bym pewnie ponaginał powrót. Ale się sprawdziła. Powiało, lekko sypnęło i to zabiło chęć do nadkładania drogi. Powrót po własnych śladach część w zacinającym w twarz śniegu, część po już uleżanym.
Spokojnie i bez pośpiechu. Na mecie za jasności.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!