limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

Z

Sobota, 4 grudnia 2021 | dodano: 04.12.2021

Od rana lekki minus, ładne słoneczko, niewielki ruch powietrza. Warunki niezłe do kręcenia ale się nie zebrałem na większe objazdy. Dziś tylko zaopatrzeniowo.
Najpierw zwykłe zagięcie do wsiowego Lewiatana. Zjazd z balastem. Zostawiam sakwy, zabieram plecak i robię zwykłe zagięcie do najbliższej piekarni.
Po drodze wymijałem się z kilkoma "szoszonami".




komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!