limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DNPD

Piątek, 15 października 2021 | dodano: 15.10.2021

Rozruch całkiem bez werwy i start o 6:13.
Termometr zeznał +10. Na jezdniach śladowa wilgoć z nocy. Lekko dmucha, dla mnie niepomagająco. Generalnie dobre warunki do jazdy.
Trasa przez Będzin w wariancie małobądzkim. Tempo niespecjalnie ambitne. Przy piątku jakoś mi się nie chciało cisnąć.
Na mecie 3 minuty obsuwy.


Powrót w tempie niespiesznym z pewnym udziałem terenu.
Przez las zagórski na Reden. Potem Most Ucieczki i Zielona. Na koniec czarnym szlakiem do Łagiszy, terenem na Stachowe i za magazynami powrót na asfalt, którym prościutko do domu.
Jakiś dziś wypruty jestem kompletnie i tempo na powrocie mocno spacerowe.
Warunki takie, że większość drogi pod chmurami, dopiero na mojej wiosce pojawiło się na chwilę słoneczko. Poza tym też wiało z kierunku przeciwnego przez część drogi. Termicznie tak sobie.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!