limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPD

Poniedziałek, 6 września 2021 | dodano: 06.09.2021

Lekko zaniepokoiła mnie temperatura o poranku. O 5:00 +5. Na wylocie o 6:07 +8. Zdecydowanie warunki na długi zestaw. Trochę zastanawiałem się nad solidniejszymi butami ale ostatecznie pojechałem w lekkich. I to był błąd.
Trasa krótka, przez Będzin w wariancie małobądzkim. Tempo niespieszne bo była rezerwa czasowa do dyspozycji. Na mecie z zapasem 3 min.
Nawet całkiem przyjemny i spokojny dojazd do pracy.


Powrót w lżejszym wdzianku, w przyjemnym słoneczku i tylko nieznacznym ruchu powietrza. Do upałów jednak daleko.
Trasa bez finezji: Mortimer, Reden, Łęknice, Piekło, Preczów i Sarnów. Po drodze wjazd do piekarni.
Spokojnie, niespecjalnie spiesznie.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!