limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPD

Poniedziałek, 22 marca 2021 | dodano: 22.03.2021

Za oknem białawo więc nieco się sprężam z rozruchem i start udaje się zrobić o 6:00.
Warunki lekko zimowe. -5. Na jezdniach różnie: trochę lodu, trochę śniegu, miejscami mokro. Trzeba uważać. Bez wiatru. Słoneczko pojawiało się i znikało. Odczuwalnie nawet nieźle.
Trasa przez Będzin z wariantem małobądzkim. Sporo po chodnikach bo na nich biało, czyli nie chlapie po gębie. Ale też jedzie się nieco wolniej.
Przelot bez zgrzytów. Na mecie równo o 7:00.


Powrót w znacznie przyjemniejszych warunkach. Jest na plusie choć chłodno. Trochę wieje. Jest sporo słoneczka. Suche jezdnie.
Trasa bez gięcia przez Mortimer, Reden, Łęknice, Preczów i Sarnów. Tempo takie sobie. Bez ekscesów.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!