limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

O

Sobota, 13 marca 2021 | dodano: 13.03.2021

Jeżdżenie interesowne. Najpierw do najbliższej piekarni. Potem ze zwierzaczkiem do weterynarza na szczepienie. Potem zwykłe zagięcie do wsiowego Lewiatan. Następnie zwykłe zagięcie do DINO.
Termicznie nie było źle. Za to nieźle wiało. Kilka razy mną zabujało jak wiaterek przycisnął. Było też trochę słońca. Sucho. Ogólnie niezłe warunki.
Sporo rowerzystów kręciło się po okolicy.


Kategoria Inne, zKotem


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!