limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

OZ

Sobota, 26 września 2020 | dodano: 26.09.2020

Wyciągnięty objazd za pieczywkiem do wsiowej piekarni.
Przez Górę Siewierską-Czerwony Kamień, do Dąbia-Chrobakowego i przez Malinowice do celu. Powrót z wygięciem od remizy do DINO i Lewiatana.
Pogoda zdecydowanie zesłabła. Wieje nie za ciepłym powietrzem. Słoneczko mam tak przez 1/2 przejazdu. Potem schowane za chmurami. Jezdnie miejscami mokre po poranno-południowych opadach. Wybrałem się we wdzianku na krótko ale był to raczej średni pomysł.


Kategoria Inne


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!