DPD
-
DST
41.00km
-
Teren
4.00km
-
Czas
02:01
-
VAVG
20.33km/h
-
Sprzęt Bottecchia Senales Fat Bike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś udało mi się pozbierać sprawniej i wytaczam się o 6:05.
Warunki całkiem niezłe choć odmienne od wczorajszych. Na niebie dywan chmur, nie wieje, jest w miarę ciepło. Dokładnie jak ICM obiecywał.
Trasa zwykła przez Sarnów, Preczów i Dąbrowę Górniczą. Tym razem w tempie spokojniejszym.
Po drodze bez sensacji. Na mecie mam zapas 2 min.
Powrót z minimalnym wyginaniem w tempie znacznie słabszym niż na dojeździe. Trochę przez wiatr, który w sporej części trasy miałem na twarz. Poza tym słoneczko i jeszcze nie zimno ale już też i nie ciepło.
Trasa: Mortimer, Reden, Łęknice, Piekło, Preczów, Sarnów. Drugim zjazdem za światłami odbijam do Parku Żurawiniec i potem przez pola do Strzyżowic. Stamtąd zjazd do domu.
Powrót nie do końca spokojny. Najpierw mi jakiś babon wyjechał na Granicznej w D. G.. Potem w Sarnowie kierownik koniecznie musiał zdążyć mnie wyprzedzić przed nadjeżdżającym z przeciwka samochodem. Poczułem podmuch na ręce, tak blisko i tak szybko przeleciał. Dlatego też za światłami zwiałem na boczne drogi.
Kategoria Praca