limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

Biznesy w okolicy

Poniedziałek, 20 lipca 2020 | dodano: 20.07.2020

Pierwszy dzień urlopu bez większych objazdów. Trochę spraw do załatwienia i jeżdżenie tylko za nimi.
Na początek rundka po urzędach. Na powrocie wjazd do piekarni i powrót mniej więcej zwykłą drogą do domu.
Po dłuższej przerwie standardowe zagięcie do wsiowego Lewiatana.
Cieplutko i przyjemnie ale ciągle samopoczucie pod psem i na objazdy zero chęci.


Kategoria Inne


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!