limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPD

Wtorek, 30 czerwca 2020 | dodano: 30.06.2020

Rozruch szedł dobrze ale ostatecznie wyszło jak zwykle - start o 6:15.
Warunki przyjemne choć odmienne od wczorajszych. Jest bardziej rześko, jezdnie suche, raczej bez wiatru i dużo słońca.
Trasa zwykła przez Sarnów, Preczów i Dąbrowę Górniczą kręcona z uczuciem w nadziei, że uda się zmieścić w czasie. Nie udało się. Na mecie 3 min. obsuwy.
Przyjemny dojazd do pracy.


Powrót zaczynam z lekkimi zmaganiami z wiatrem. Obawiałem się, że będzie ciężko ale na finiszu okazało się, że było całkiem przyjemnie i w miarę dynamicznie. Przy tym sporo słoneczka.
Kręcę przez Mortimer, Reden, Most Ucieczki, Zieloną, czarny szlak aż do magazynów w Psarach i finisz po własnych śladach prosto pod drzwi.
Spokojnie i przyjemne kręcenie powrotne.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!