limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPD

Wtorek, 23 czerwca 2020 | dodano: 23.06.2020

Start dziś tak późny, że nie było najmniejszych szans zmieścić się z dojazdem przed 7:00. Ruszam dopiero o 6:23.
Warunki zupełnie odmienne od wczorajszych. Jest słonecznie, trochę delikatnych chmurek, wieje, odczuwalnie chłodniej niż wczoraj.
Kręcę trasę zwykłą przez Sarnów, Preczów i Dąbrowę Górniczą wkładając w to sporo zaangażowania. Obliczyłem po drodze, że spóźnienie będę miał tak na 10 min. Udało się zredukować je o całe 60 sekund.
Przejazd generalnie spokojny. Jedynie w centrum D. G. na rondzie chwila niepewności czy kierownicy nadciągający od strony Będzina raczą się zatrzymać.


Powrót bez gięcia i raczej żwawo. Trasa częściowo po własnych śladach. Różnica od Mortimeru do Zielonej i potem od Zielonej do Psar.
Spokojnie, bez sensacji w przyjemnych warunkach pogodowych (słoneczko, lekki wiaterek, przyjemnie ciepło).




komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!