limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

Z i za chlebem

Sobota, 6 czerwca 2020 | dodano: 06.06.2020

Zwykłe zagięcie do wsiowego Lewiatana. Potem zwykłe zagięcie do najbliższej piekarni.
Słonecznie, zauważalny wiaterek jeszcze niespecjalnie ciepły.
Rowerzystów zatrzęsienie.


Kategoria Inne


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!