limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPOD

Piątek, 30 sierpnia 2019 | dodano: 30.08.2019

Dziś udało się zebrać zadziwiająco sprawnie. Taki zresztą był plan bo chciałem pokręcić na Mamucie. Na kołach jestem o 6:03.

Trasa w wariancie bardzo spokojnym, nieco objazdowym i terenowym. Na początek na łącznik ze Strzyżowic do Parku Żurawiniec. Potem Akacjową w stronę torów i dalej na czarny szlak na Zieloną. Szybkie śmignięcie obok mola na P3 w stronę Mostu Ucieczki. Przez Reden do lasu zagórskiego i od zadniej strony docieram do mety.

Przejazd przyjemny, bardzo spokojny i zakończony tylko 1 min. po czasie. Warunki bardzo przyjemne. Zdecydowanie cieplej niż wczoraj mimo nocnych burz i opadów. Raczej bezwietrznie. Słońce chwilę potrzebowało by podnieść się nad chmury.



Powrót również ze sporym udziałem terenu, niezbyt spieszny, zaginany i bardzo przyjemny. W końcówce jakby lekko pod presją ołowiejącego nieba.

Początek to las zagórski ale już po przejechaniu pod "94" zaczynam gięcie. Pierwotnie miało być inaczej ale jakoś tak mnie zniosło w stronę Gołonoga. Przekraczam tory przy stacji tamże i kręcę asfaltem w stronę bieżni przy P3. Kawałek wzdłuż częścią terenową i przed jachtklubem wracam na asfalt by dociągnąć do Piekła. Tu wbijam na bieżnię P4 i jak tylko jest okazja, to zjeżdżam na piasek. W końcu PO COŚ pojechałem dziś na grubasku :-) Dotarłszy do przejazdu na P3 przerzucam się na bieżnie w stronę mola. Same jego okolice sobie odpuszczam i bokiem przedostaję się do parku Zielona. Stamtąd na most na Czarnej Przemszy ale tym razem nie na czarny szlak. Jadę kawałek dalej i za torami wbijam w las i jego leśne ścieżki równoległe mniej więcej do czarnego szlaku tyle, że na północ od torów. Wydostaję się z lasu na granicy Łagiszy i Sarnowa. Asfaltem do świateł na "86" i zaraz za nimi wjeżdżam w ul. Kamienną by dotrzeć terenowo do parku Żurawiniec. Stamtąd terenem w stronę Strzyżowic. Wykończenie przez ul. Kasztanową.

Do domu docieram jakieś 20 min. przed tym jak rzęsiście lunęło. I nawet trochę grzmiało. Temperatura po opadzie nieco spadła.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!