DPD
-
DST
37.00km
-
Teren
10.00km
-
Czas
01:49
-
VAVG
20.37km/h
-
Sprzęt Scott Spark 750
-
Aktywność Jazda na rowerze
Rozruch mozolny. Chyba z braku słońca. Całe niebo zaciągnięte chmurami i lekko kropi. Jest dość ciepło. Bezwietrznie. Wytaczam się o 6:13. W prognozach stało, że ma nie padać mocniej ale wolałem nie kusić losu i do pracy jadę bez kombinacji trasą przez Łagiszę i Dąbrowę Górniczą. Przejazd spokojny. Na miejscu mam ze 3 min. zapasu.
Dzień smętny i chwilę waham się czy jechać przez Będzin asfaltami, czy terenem w stronę Dąbrowy Górniczej. Ostatecznie ruszam w stronę Dąbrowy przez las zagórski. Nie wiem czy nie był to błąd. Na zjeździe z Wojska Polskiego w Korczaka jakaś głupia cipa omal mnie nie potrąca skręcając mi tuż przed nosem. Prawie na przednim kole stanąłem. Rzuciłem jego macią ale dałem sobie spokój z ganianiem za kretynką. Haczę o ścianę płaczu i kręcę w stronę Mostu Ucieczki i dalej w stronę Zielonej. Chcę ograniczyć do maksimum możliwość ponownej interakcji z pojazdami. Czarnym szlakiem jadę do Łagiszy i dalej terenem na Stachowe. Stamtąd polem w stronę żółtego szlaku. Wybywam na asfalt niedaleko podstawówki i kręcę w stronę domu. W ostatniej chwili jeszcze odbijam zahaczyć o Dino i potem prosto do domu.
Kategoria Praca