limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

Dokręcić i podsumować rok

Poniedziałek, 31 grudnia 2018 | dodano: 31.12.2018

Dziś wyciągnąłem na objazd Błękitnego. W zamyśle były same asfalty więc nie był mi potrzebny pojazd do zadań specjalnych. Na początek przez Wojkowice do Czeladzi załatwić jeden biznes w M1. Potem przez Syberkę i Warpie do Dąbrowy Górniczej na Mydlice. Stamtąd przez Reden pod Most Ucieczki. Bieżniami przy P3 i P4 do Preczowa i dalej już prosto do domu przez Sarnów. Na P3 całkiem spory ruch mimo raczej takiej sobie pogody. Wiało zimnym powietrzem mniej więcej z zachodu. Nie na tyle jednak mocno, by to jakoś bardzo przeszkadzało w jeździe. Właściwie jechało się nawet całkiem przyjemnie.


Co do podsumowania roku. Najsłabszy dystansowo rok od kiedy notuję na BS. Głównie z powodu lenia bo okazje były. Nowy rumak w stajni więc będzie więcej jeżdżenia zimowego w terenie i zimowego w ogóle. I chyba tyle. Planów na 2019 nie robię. Co wyjdzie to będzie. Może dzięki takiemu podejściu poprawię roczny przebieg :-)


Kategoria Inne


komentarze
limit
| 06:34 środa, 2 stycznia 2019 | linkuj gizmo201: Ale niektóre są do zadań "specjalniejszych" :-]
Mariotruck: Fakt, mało się na rowerku zjeżdżaliśmy. Ale nic na siłę. Ma być radość z jazdy, a nie harówka na wynik.
Mariotruck
| 12:19 wtorek, 1 stycznia 2019 | linkuj Też stary rok zleniłem :( Raptem 5tysi z kawałkiem, a ostatnio byłem na bajku pod koniec listopada. Trzeba to w tym roku nadrobić ;)
gizmo201
| 17:21 poniedziałek, 31 grudnia 2018 | linkuj wszystkie te machiny masz do zadań specjalnych ...
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!